Gdy zbliża się lato wzrasta chęć podróży. Nie zawsze jednak nie mamy wystarczająco wiele czasu na dłużej trwające, dalekie wyprawy albo nie mamy wystarczająco dużo funduszy, aby na teką wycieczkę wyjechać.

Jednak niechaj te wszystkie czynniki nie staną się wymówką, gdyż niedaleko od Krakowa znajduje się dużo wartych obejrzenia miejsc, do jakich możemy dojechać bez konieczności wydawania dużych pieniędzy. Jednym z tego typu miejsc jest na pewno Sucha Beskidzka, która sporadycznie staje się obszarem turystycznym.

Zaintrygował Cię ten artykuł? Jeśli tak, to śmiało sprawdź, co się znajduje w ofercie (www.cliff-broker.pl/), która odnosi się do podobnej kwestii.

Mały skutek dają także poszukiwania informacji o tym mieście w mediach i przewodnikach. Przyczyna takiego stanu rzeczy może być prozaiczna - w tym mieście nie ma jakichś znaczniejszych atrakcji komercyjnych, które fundowałyby jemu ogólnopolską reklamę, jak również nie ma w tamtym miejscu rozwiniętej bazy noclegowej podczas, kiedy w mieście funkcjonuje ceniona Wyższa Szkoła Turystyki i Ekologii. Jest to smutne, gdyż pokazuje to jak dzisiaj nawet interesujące i wartościowe miejsca, mogłyby być mało znane, jeśli nie jest zagwarantowana nowoczesna reklama.

Jednak taki fakt może także spełniać rolę pozytywną, gdyż Sucha Beskidzka jest cichym oraz pięknym miasteczkiem, jakim zostaną zachwyceni wszyscy ci, którzy wymagają odpoczynku z historią w tle. A jest tam co zwiedzać. Szczególnie zadowoleni będą z pobytu w Suchej Beskidzkiej rodzice z małymi dziećmi, ponieważ jest tam wiele miejsc, które można zwiedzać również z wózkiem, który nie zaklinuje się na za wąskich uliczkach, chodnikach, zbyt wysokich krawężnikach lub niewygodnych alejkach. Tu z dzieciakami można by przemieszczać się bez kłopotu.

Rodzice z pociechami nie będą niewolnikami turystycznych tłumów, gdyż ich tu po prostu nie ma. Bardzo ciekawe jest to, że popołudniu miasteczko jest wyludnione, a turyści przechadzają się bez pośpiechu.